2 Liga, 13 Października 2012 godzina 19:00
Znicz Pruszków Stal Rzeszów
znicz-pruszkow 1 : 1 stal-rzeszow
(1 : 1)
Andreja Prokić 23'

Mecz - drogowskaz

11 Października 2012, godzina 23:03, autor:

To może być mecz – drogowskaz. Po nim być może zaistnieje potrzeba zastanowienia się, jaki przyjąć kierunek działań na resztę sez

To może być mecz – drogowskaz. Po nim być może zaistnieje potrzeba zastanowienia się, jaki przyjąć kierunek działań na resztę sezonu. Czy Stal Rzeszów będzie jeszcze mogła liczyć się w walce o wyższe cele, czy wiosną będziemy budować zespół na sezon 2013/14? Bardzo ważne spotkanie z wyjątkowo niewygodnym przeciwnikiem, mecz Znicz Pruszków – Stal Rzeszów w sobotę o godz. 19.00.

Zespół Zniczu jeszcze zupełnie niedawno walczył o awans do ekstraklasy. I do sukcesu zabrakło pruszkowianom naprawdę niewiele. Dzisiaj jednak rywalizują na drugoligowym (trzecioligowym) froncie i zajmują pozycje w sąsiedztwie Stali Rzeszów. Pruszkowianie uzbierali 15 punktów (o jeden więcej niż Stal). Wygrali i przegrali po cztery mecze a trzy zremisowali. Dość nietypowy jest bilans bramkowy Znicza. Po jedenastu kolejkach sześć bramek strzelili i tyle samo stracili. W spotkaniach wyjazdowych pruszkowianie strzelili tylko jedną bramkę, ale pozwoliło to na zyskanie pięciu punktów. Zatem Zniczanie (Zniczowcy) strzelają niewiele bramek, ale są zespołem bardzo dobrze grającym w obronie. W kadrze zespołu jest wielu ciekawych graczy. Tym chyba najbardziej znanym jest założyciel słynnego „klubu Kokosa” w Polonii Warszawa Daniel Kokosiński. Oprócz niego są gracze, którzy przez kilka lat grali w polskiej piłkarskiej ekstraklasie: Artur Januszewski (m .in. Stomil Olsztyn i Groclin Grodzisk Wielkopolski) i Adrian Paluchowski (m. in. Legia Warszawa).
 
Nasi piłkarze wyjeżdżają do Pruszkowa już w piątek. Trener Ryszard Kuźma zaplanował na czwartek, w porze meczu, ostatni trening. Po nim ogłosił, którzy zawodnicy pojadą na mecz do Pruszkowa. Na pewno na Mazowsze nie pojedzie Dawid Florian, który leczy kontuzję i w sobotę nie zagra. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenera.
- To dobry zespół i zawsze grało nam się z nimi bardzo ciężko – powiedział nam kierownik drużyny Dariusz Paśkiewicz. – Ale przecież nie jedziemy przegrać.
 
Zapraszamy na relację z tego spotkania. Za pośrednictwem naszego serwisu będzie można zobaczyć mecz „na żywo” lub śledzić relację live. Już dzisiaj zapraszamy do odwiedzenia naszej strony.
 

Zapunktowali

14 Października 2012, godzina 23:45, autor:

Były dobre okazje, były ciekawe akcje, ale wywieźliśmy z Pruszkowa tylko jeden punkt. Tylko i aż. Ale na pięć kolejek przed końcem rundy, mi

Były dobre okazje, były ciekawe akcje, ale wywieźliśmy z Pruszkowa tylko jeden punkt. Tylko i aż. Ale na pięć kolejek przed końcem rundy, miejsce w tabeli i zdobycz punktowa nadal są niesatysfakcjonujące.

Gra w pierwszej fazie meczu odbywała się głównie w środkowej części boiska. W 17 minucie mięliśmy trochę szczęścia. Po dokładnym podaniu, w sytuacji sam na sam znalazł się Paluchowski, ale źle przyjął piłkę. Jeszcze więcej szczęścia mieliśmy dwie minuty później. Persona sfaulował Rackiewicza, który wychodził na czystą pozycję. Sędzia jednak pokazał Tomkowi tylko żółtą kartkę. Po chwili Persona popędził lewą stroną, dośrodkował a do odbitej piłki dopadł Prokic i wyprowadził Stal na prowadzenie. I gdy wydawało się, że nasi piłkarze kontrolują wydarzenia boiskowe, nadeszła 37. minuta. Pruszkowianie wywalczyli wówczas rzut wolny ok. 20 metrów od bramki Wietechy. Kibice gospodarze po raz pierwszy się uaktywnili (zaczęli rytmicznie klaskać), do piłki podszedł Machalski i pięknym strzałem nie dał szans naszemu bramkarzowi.

W drugiej połowie obie drużyny stworzyły sobie po kilka dobrych okazji do strzelenia bramki. Zaraz po przerwie strzelał Koczon, ale Pazdan złapał piłkę. Po chwil, po stracie w środku pola, dobrą sytuację stworzyli sobie gospodarze. Po dograniu z lewej strony minimalnie pomylił się Paluchowski. Ale w 64 minucie, po strzale Rackiewicza, już musiał interweniować Wietecha. Po chwili Balon odważnym wybiegiem po raz kolejny zapobiegł nieszczęściu. W końcówce meczu sporo ochoty do gry przejawiał Stachyra. Najpierw w 75. minucie po jego akcji i strzale skuteczną interwencją popisał się Pazdan. Po chwili Stachyra stworzył sobie jeszcze lepszą okazję, ale znowu górą był Pazdan. W 83. minucie pruszkowianie zyskali rzut wolny ok. 25 metrów od bramki. Kibice ponownie zaczęli klaskać a kibice Stali zadrżeli. Na szczęście Machalski nie trafił w bramkę Wietechy. Za to „Balon” popisał się wspaniałą interwencją sześć minut później i dalekim wybiegiem ponownie uratował nasz zespół od utraty bramki. Natomiast w końcówce Stalowcy stworzyli sobie dwie dobre okazje do strzelenia bramki. Najpierw w dogodnej sytuacji znalazł się Prokic, ale jego strzał został zablokowany. Po chwili na bramkę Pazdana strzelał Stachyra a piłka o centymetry minęła słupek bramki Zniczu. Po chwili sędzia gwizdnął po raz ostatni i Stalowcy wracali do Rzeszowa z jednym punktem.
---------------------------
Dwie relacje video z tego spotkania: