Suwalszczanom w obecnym sezonie niespecjalnie się wiedzie. Zajmują siedemnaste (przedostatnie) miejsce w tabeli z dwunastoma punktami na koncie. Piłkarzom z Suwałk udało się wygrać trzy mecze i tyle samo zremisować. Zanotowali też dziesięć porażek. Piłkarze Wigier strzelają mało bramek, a bez tego elementu trudno sobie wyobrazić dobrą pozycje w tabeli. Ponadto najlepszy strzelec Wigier, Maciej Kisiel w meczu przeciwko Stali nie zagra, ponieważ będzie musiał pauzować za czerwoną kartkę otrzymaną w spotkaniu XV kolejki przeciwko Pelikanowi Łowicz.

Ale czy naszym piłkarzom uda się pokonać osłabione Wigry? Stalowcy w tym meczu także nie zagrają w optymalnym zestawieniu. Za czerwoną kartkę musi pauzować Donatas Nakrosius a poważną kontuzję leczy Sebastian Przybyszewski. Czyli nieobecni będą dwaj środkowi obrońcy. Już w meczu z Pelikanem parę stoperów tworzyli Arkadiusz Baran i Piotr Duda. I trener Kuźma także i w tym meczu najpewniej postawi na tą dwójkę, bo … nie ma innego wyjścia. A cała formacja defensywna wydaje się być mocno eksperymentalna. Na jej prawej stronie zagrał ostatnio rekonwalescent Konrad Hus a po drugiej stronie od jakiegoś czasu gra nominalny pomocnik Tomasz Persona. Pomimo zmian i osłabień zwycięstwo nad Wigrami wydaje się zdaniem jak najbardziej możliwym do zrealizowania. A żeby naszym piłkarzom dodać jeszcze wiecej otuchy, na środek boiska wyprowadzą ich najmłodsi zawodnicy Stali - urodzeni w latach 2002 i 2003.

 

Zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie. Mecz rozpoczyna się o godz. 13.00. Ale tych, którzy z jakiegoś powodu nie będą mogli być na stadionie zapraszamy na relacje live. Jej początek już od godz. 12.30. Zapraszamy.

W pierwszej połowie to Wigry były lepszym zespołem. Stosowali pressing często już w okolicach pola karnego Stali i stworzyli sobie kilka okazji do strzelenia bramki. W 20 minucie po rzucie rożnym główkował Słowik i piłka minęła słupek bramki Wietechy. Suwalszczanie także i później próbowali strzelić gola po dośrodkowania i strzałach głową, ale piłkę łapał Wietecha, wybijali obrońcy (Duda, Nakrosius) lub brakło dokładności. Stalowcy oddali jeden strzał na bramkę Salika. Po rzucie wolnym Persony bramkarz Wigier nie miał żadnych kłopotów ze złapaniem piłki. Okazje miał też Prokic, ale w sytuacji sam na sam zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i piłka opuściła boisko.

W drugiej połowie Stalowcy zagrali jakby lepiej i okazji do strzelenia gola też było kilka. W 63. minucie Prokic w sytuacji sam na sam trafił w Sadlika. Trzy minuty później ponownie Prokic powalczył w ofensywie, ale nic z akcji nie wyszło. Andreja próbował także w 82. minucie. Jego strzał został jednak zablokowany.
 

Czeka nas długa zima i dużo pracy. Przez ostatnich kilka lat nasi piłkarze grali wyłącznie o utrzymanie się w II lidze i tak może być i tym razem.
 

• Konferencja prasowa 2012.11.17 Stal Rzeszów - Wigry Suwałki