2 Liga, 1 Września 2012 godzina 17:00
Stal Rzeszów Pogoń Siedlce
stal-rzeszow 1 : 2 pogon-siedlce
(0 : 0)
19'

Cel – wygrać u siebie i ucieszyć kibiców !!!

31 Sierpnia 2012, godzina 11:16, autor:

Po ostatnim wyjazdowym derbowym zwycięstwie ze Stalą Stalowa Wola  tym razem na podopiecznych Ryszarda Kuźmy będzie w niedzielę czekała Pog

Po ostatnim wyjazdowym derbowym zwycięstwie ze Stalą Stalowa Wola  tym razem na podopiecznych Ryszarda Kuźmy będzie w niedzielę czekała Pogoń Siedlce. Biało – niebiescy przed tym meczem mają jeden cel – wygrać po raz pierwszy w tym sezonie u siebie !!! Początek meczu o godzinie 17.00.




 

Pogoń Siedlce obecny sezon zaczęła mało udanie. Po 4. kolejkach zajmuje odległe bo 16 miejsce z dorobkiem zaledwie 2 punktów. Siedlczanom jak na razie oba te punkty udało się zdobyć na własnym stadionie (remisy z Concordią Elbląg i Pelikanem Łowicz po 0:0). Na obcych stadionach wiedzie im się znacznie gorzej. 2 mecze i 0 punktów (porażki z Radomiakiem Radom 1:0 i Wisłą Puławy 3:2).
Rzeszowscy zawodnicy w niedzielnym meczu będą musieli szczególną uwagę zwrócić na Jacka Kosmalskiego. Ten 36-letni napastnik, który w poprzednim sezonie strzelił dla Pogoni 9 bramek niedawno podpisał nowy kontrakt i być może wybiegnie na Hetmańskiej w podstawowej jedenastce.

Stalowcy po ważnym zwycięstwie na trudnym terenie w Stalowej Woli (2:1) tym razem będą chcieli ucieszyć swoich kibiców i wreszcie wygrać pierwszy mecz w tym sezonie na własnym stadionie. W poprzednich dwóch spotkaniach na Hetmańskiej widzowie nie zobaczyli nawet bramek. Bezbramkowe remisy z Olimpią Elbląg i Motorem Lublin może nie są złymi wynikami, ale kibice oczekują na pewno zwycięstw. A te jak na razie Stalowcy osiągają tylko na wyjazdach.
W zespole Ryszarda Kuźmy w tym meczu nikt nie będzie pauzował za kartki. Jedynie kilku piłkarzy uskarża się na drobne urazy, ale w niedzielę powinni być wszyscy gotowi do gry. A ponieważ kadra jest szeroka to na pewno pozwoli to trenerowi na duże pole manewru. I może czymś uda mu się zaskoczyć szkoleniowca Pogoni Piotra Szczechowicza?

A, że wakacje powoli się zbliżają do końca i większość osób wróciła już z wakacyjnego wypoczynku zapraszamy wszystkich kibiców w niedzielę na stadion przy ulicy Hetmańskiej 69 na godzinę 17.00. W poprzednich meczach liczba kibiców była duża, ale zawsze może być nas więcej. Weźmy więc ze sobą niebieską koszulkę, szalik i głośnym dopingiem od pierwszych minut meczu pomóżmy Stali odnieś jakże ważne zwycięstwo !!! A do tego niech prowadzi nas od samego początku piosenka: „NASZYM KLUBEM ZKS…”
 

Rozczarowanie

3 Września 2012, godzina 00:16, autor:

To był najgorszy mecz Stali w tym sezonie. Od samego początku naszych piłkarzy dopadła dziwna niemoc i tylko dzięki czujności Tomka Wietechy i

To był najgorszy mecz Stali w tym sezonie. Od samego początku naszych piłkarzy dopadła dziwna niemoc i tylko dzięki czujności Tomka Wietechy i niefrasobliwości siedlczan wynik przez długi czas był korzystny. To dopiero początek sezonu i trzeba szybko wyciągnąć wnioski.

Już w 6. minucie siedlczanie powinni prowadzić 1-0. Duda dał się łatwo ograć i Wasikowski znalazł się sam przed Wietechą. Na szczęście Balon nogami wybił piłkę. Pięć minut później znowu było gorąco. Po dośrodkowaniu z prawej strony w polu karnym zderzyli Wietecha i Duda. Na szczęście piłkę udało się wybić. Tymczasem w 19. minucie Stalowcy szczęśliwie objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Floriana z prawej strony, piłkę do swojej bramki skierował Nowak. Prowadzenie jeszcze bardziej uśpiło Stalowców. Dwie minuty później z dziesięciu metrów minimalnie przestrzelił Steć. Wyjątkowo słabo prezentował się Nakrosius i właśnie z jego strony kilkakrotnie groźnie atakowali siedlczanie. Jeszcze gorzej było w ofensywie. Stalowcy nie oddali w pierwszej połowie ani jednego celnego strzału na bramkę. Gola wszakże strzelili sobie zawodnicy gości a np. uderzenie Krzysztonia z 40. minuty niewiele się różniło od strzału na bramkę popularnego „Kalafiora” (w konkursie rzutów karnych w przerwie meczu, piłka ledwo doleciała do bramki).
 
 
Na początku drugiej połowy Stalowcy mieli dobrą okazję do strzelenia bramki (choć udało się ją stworzyć zupełnie przypadkowo). Wietecha wykopał zagraną do niego piłkę i ta trafiła do Koczona. Źle zachował się Kozaczyński, wyszedł z bramki i Daniel chciał go przelobować. Ostatecznie bramkarz Pogoni złapał jednak piłkę. W 56. minucie siedlczanie wyrównali. Wójcik przebiegł z piłką 30 metrów, oddał strzał na bramkę z 18. metrów i piłka wpadła do siatki. Dlaczego nikt nie próbował go zatrzymać? Nie wiadomo. Stalowcy mogli ponownie wyjść na prowadzenie. Prokic z ostrego kąta posłał piłkę obok bramki a Nakrosius po doskonałym dograniu Koczona głową tak uderzył piłkę, że trafił w Kozaczyńskiego. W 67. minucie po raz kolejny fatalnie zachowali się nasi obrońcy. Zawodnicy Pogoni na raty pokonali Wietechę (Balon za pierwszym razem w sytuacji sam na sam odbił piłkę, ale z dobitką pospieszył Wasikowski). Stalowcy od tego momentu zaczęli grać szybciej, ale nie udało się stworzyć dobrej okazji do strzelenia bramki. Zawodnicy Pogoni większą liczną graczy bronili dostępu do własnej bramki, skutecznie rozbijali ataki Stalowców i wynik meczu nie uległ zmianie.