2 Liga, 30 Listopada 2019 godzina 13:00
Stal Rzeszów Garbarnia Kraków
stal-rzeszow 2 : 3 garbarnia
(1 : 2)
Damian Kostkowski 16', 76'

Czas rewanżu. O przezimowanie w szóstce!

29 Listopada 2019, godzina 08:33, autor: Michał Mryczko

W sobotę czeka nas ostatni mecz w tym roku. Stal Rzeszów będzie chciała zrewanżować się Garbarni Kraków za sierpniową porażkę.

stal-garbarnia

Garbarnia Kraków rundę wiosenną rozpoczęła źle. Nasi sobotni goście przed dwoma tygodniami przegrali na wyjeździe 0-1 z Górnikiem Łęczna, a w ubiegłą sobotę ulegli na własnym boisku Skrze Częstochowa 0-2. Zwłaszcza ta druga porażka krakowian boli najbardziej - był to mecz sąsiadów w tabeli, który sprawił, że Garbarze mają tylko punkt zapasu nad strefą spadkową. Szkoleniowiec gospodarzy po tym spotkaniu powiedział: "(...)Zdawaliśmy sobie sprawę z wagi tego spotkania. Zespół wyszedł mocno zmobilizowany od pierwszej minuty. Te 20-25 minut zagraliśmy zupełnie inaczej niż przed tygodniem. Było to okraszone rzutem karnym, niestety niewykorzystanym. Od tego momentu zaczęliśmy tracić wiarę. Uczulaliśmy w szatni chłopaków, żeby ten rzut karny wzmocnił bardziej nas, a nie rywali. Stało się jednak inaczej, a bramka zdobyta przez Skrę dodała jej odwagi i pewności siebie. Zespół stracił równowagę, zaczęliśmy bardziej grać chaotycznie. Chcieliśmy się przedostać pod bramkę przeciwnika jednym, dwoma podaniami, natomiast Skra ustawiła się bardzo mądrze na własnej połowie szóstką, czy siódemką zawodników. Często wybijali nas z rytmu (...)".

Porażka w Rzeszowie może spowodować, że drużyna grająca na co dzień przy Rydlówce zimę spędzi w dolnej czwórce tabeli. Przed sezonem Garbarnia za cel postawiła sobie jak najszybszy powrót na zaplecze PKO BP Ekstraklasy, a na ten moment musi skupić się na walce o utrzymanie. II liga pokazywała już jednak, że w przeciągu jednej rundy wszystko może się zmienić o 180 stopni, tak jak to było chociażby w poprzednim sezonie z Pogonią Siedlce, która zimowała na 14 pozycji, a rozgrywki zakończyła na 6.

Stal Rzeszów, dzięki wyjazdowemu zwycięstwu 3-0 z Legionovią Legionowo, wskoczyła do czołowej szóstki tabeli, która gwarantuje udział w barażach o Fortuna I Ligę. Podopieczni trenera Janusza Niedźwiedzia pewnie pokonali ostatnią drużynę w lidze po dwóch bramkach Wojciecha Reimana i jednej Błażeja Cyferta. Biało - niebiescy mecz zamknęli de facto już w pierwszej połowie, a komplet punktów nie był zagrożony nawet przez moment. "Słowa uznania dla całej drużyny. Dzisiaj, jako całość, byliśmy bardzo zdeterminowani, trzymaliśmy się razem, wiedzieliśmy po co przyjechaliśmy i sięgnęliśmy po to, co chcieliśmy. (...) Wszyscy pokazali charakter (...)". - powiedział na konferencji prasowej szkoleniowiec rzeszowian.

W ostatnim meczu obu zespołów górą była Garbarnia. 10 sierpnia 2019 roku w Krakowie gospodarze wygrali 2-1 po bramkach Marszalika i Wyjadłowskiego. Dla Stali pod koniec pierwszej połowy trafił Wojciech Reiman. Był to trzeci mecz w sezonie, zatem nie było mowy o głębszym poznaniu potencjału czy, przede wszystkim, formy rywala. Po dziewiętnastu kolejkach świadomość ta jest dużo większa, ale ogólnej opinii przed sobotnim meczem nie zmieniła w stosunku do tej, która pojawiała się w sierpniu - to będzie trudne spotkanie. Są co do tego zgodni tak Janusz Niedźwiedź: "(...)Został jeszcze jeden mecz na naszym stadionie. Liczymy, że mimo zapewne zimnej pogody. pojawi się na nim duża grupa naszych kibiców, którzy będą nas wspierać i pomogą nam w tym ostatnim, trudnym meczu z Garbarnią, bo Garbarnia to nieprzyjemny przeciwnik (...)", jak i Łukasz Surma: "Przed nami jeszcze mecz w Rzeszowie i zrobimy wszystko, aby troszeczkę poprawić sobie humory, aczkolwiek będzie ciężko".

Arbitrem sobotniego starcia będzie Jacek Lis z Katowic. Sędzia ten prowadzi II-ligowe mecze już od dwunastu sezonów. W tegorocznych rozgrywkach Lis był rozjemcą w dwóch spotkaniach Garbarni, w których krakowianie odnieśli dwa zwycięstwa. Ogółem rzecz biorąc katowiczanin prowadził sześć meczów z udziałem Stali Rzeszów (2 zwycięstwa, 2 remisy, 2 porażki) oraz siedem z udziałem "Garbarzy"(2 zwycięstwa, 3 remisy, 4 porażki).

W ostatnim pojedynku w tym roku Stalowcy zagrają o przezimowanie w pierwszej szóstce tabeli II ligi. Gospodarze chcą zrewanżować się rywalowi za porażkę z początku sezonu. Z całą pewnością warto w sobotnie popołudnie pojawić się na trybunach Stadionu Miejskiego "Stal" w Rzeszowie i wesprzeć biało - niebieskich ostatni raz w tym roku. Podczas meczu Kibice będą również zbierać pieniądze do puszek w ramach kończącej się już akcji "Fanatyczny Mikołaj". Zachęcamy do wsparcia inicjatywy podczas spotkania, bądź też przez Internet. Zakończmy ten rok w dobrych humorach!

Stal Rzeszów - Garbarnia Kraków

Sobota, 30.11.2019r., 13:00

Otwarcie kas i bram - 12:00

Bilety

Transmisja live wideo

Transmisja live tekstowa 

 

 

 

Finisz bez sukcesu

1 Grudnia 2019, godzina 11:33, autor: Michał Mryczko

Relacjonuje Tomasz Żuraw: Nie leży zespół Garbarni rzeszowskiej Stali. W tegorocznych potyczkach obu drużyn, w każdym meczu, (...)

stal-garbarnia

 (...)wprawdzie tylko jedną bramką, ale dwukrotnie górą byli krakowianie.

Pomimo wręcz mroźnej temperatury powietrza, na mecz kończący rozgrywki o mistrzostwo II ligi przybyła ponad tysięczna rzesza fanów biało-niebieskich. Wierni kibice mieli nadzieję, na mocne zakończenie i zgarnięcie pełnej puli. Nie udało się. Garbarnia w ostatnich dwóch spotkaniach zeszła z boiska pokonana więc siłą rzeczy przyjechała do Rzeszowa bardzo zmotywowana i było to widać na boisku. Zagrali zarówno mądrze jak i agresywnie w defensywie oraz z polotem w formacjach ofensywnych. Założenia uważnej gry, asekuracji z tyłu, konsekwentnie realizowali przez całą pierwszą połowę i większość drugiej. W środku pola koncertowo grał Tomasz Kołbon, który miał swój udział przy wszystkich trzech bramkach strzelonych przez krakowian. Dopiero zmiany wprowadzone przez trenera Janusza Niedźwiedzia w drugiej odsłonie spotkania spowodowały, że obraz gry zmienił się diametralnie. Stal przejęła inicjatywę i w polu karnym Garbarzy raz po raz dochodziło do sporego zamieszania. To oraz fakt, że Stal zdołała strzelić dwie bramki z bardzo dobrze dysponowanym rywalem świadczy, że istnieje gdzieś ukryty potencjał w tej drużynie. Pytanie tylko brzmi, czy wystarczy go na pełnych 90 minut w kolejnych meczach rundy rewanżowej.

Obraz pierwszych minut spotkania to wyrównana gra obu ekip, ale kapitalne zagranie Tomasza Kołbona już w 10 minucie gry, którym zgubił trzech defensorów gospodarzy otworzyła młodemu Michałowi Feliksowi drogę do bramki, co zresztą skrzętnie wykorzystał, pokonując Wiktora Kaczorowskiego strzałem w długi róg. Należy oddać naszemu bramkarzowi, że w kilku inny sytuacjach zachował się wzorowo i był wyróżniającym się zawodnikiem Stali w tej części gry.

Tradycyjnie, największe zagrożenie dla gości stanowiły stałe fragmenty i już kilka minut później, właśnie po rzucie wolnym za faul na Damianie Sierancie, doszło do wyrównania. Szczęśliwym strzelcem bramki był Damian Kostkowski, który piłkę wstrzeloną w pole karne przez Piotra Głowackiego główką zamienił na gola.

Niestety, drużyna nie poszła za przysłowiowym ciosem. Postawa podopiecznych Łukasza Surmy na to nie pozwoliła. Postawili swoje warunki, podeszli wysoko i prowadząc otwartą grę kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. To się opłaciło. Pod koniec pierwszej połowy ponownie dał znać o sobie Kołbon, zagrywając precyzyjnie futbolówkę na krótki słupek, a Grzegorz Marszalik wyprzedzając bramkarza ustalił wynik do przerwy. Po niej obraz gry nie uległ zmianie, a nadzieje na kolejną wygraną rzeszowian mocno ograniczył rzeszowskim kibicom ponownie duet Kołbon – Feliks. Trzecia bramka to znowu efekt otwierającego prostopadłego podania tego pierwszego i kapitalnego zachowania w polu karnym tego drugiego.

Na remis zabrakło czasu, pomimo doskonałej postawy biało-niebieskich w ostatnich dwudziestu minutach spotkania, kiedy zmusili swoich przeciwników do zmasowanej wręcz obrony. Niestety żaden z kilku strzałów nie znalazł drogi do bramki. Wynik kontaktowy Stal uzyskała po rzucie rożnym egzekwowanym przez Wojciecha Reimana, a gola strzelił głową, dodajmy w trudnej sytuacji w polu karnym, wprowadzony kilka minut wcześniej Dominik Chromiński.

Błysk nadziei pojawił się jeszcze w doliczonym czasie gry. Piotr Głowacki przymierzył z rzutu wolnego w mur ustawiony na linii 15 i pół metra od bramki Doriana Frątczaka. Sędzia dopatrzył się po tym uderzeniu zagrania ręką przez Mateusza Wybranowskiego, ale karnego kibice i drużyna się nie doczekali. Zgodnie z interpretacją arbitra, kontakt piłki z ręką miał miejsce poza polem karnym.

To był w sumie wyczerpujący fizycznie rok dla całej drużyny. Nie należy się zbytnio dziwić, że w ostatnim meczu ten eksploatowany do maksimum skład nie udźwignął ciężaru tego spotkania. Plaga kontuzji, jak przetoczyła się przez nasz zespół, nie była sprzymierzeńcem dla sztabu szkoleniowego w pracy nad budową jakości piłkarskiej zespołu, na oczekiwanym przez wszystkich poziomie.

Teraz przed drużyną przerwa zimowa. Czas na analizy i wnioski. Zaraz potem na decyzje. Decyzje i działania, by wiosną dominującymi barwami w drugoligowych rozgrywkach były biel z błękitem.

Tomasz Żuraw

Stal Rzeszów - Garbarnia Kraków 2:3 (1:2)

Bramki:

0:1 – 10 min. – Michał Feliks

1:1 - 16 min. – Damian Kostkowski (głową)

1:2 - 40 min. – Grzegorz Marszalik (głową)

1:3 - 63 min. – Michał Feliks

2:3 - 76 min. – Dominik Chromiński (głową)

Stal: Wiktor Kaczorowski – Damian Sierant (68` Damian Michalik), Damian Kostkowski , Błażej Cyfert, Piotr Głowacki, Błażej Szczepanek (70` Sebastian Pociecha), Łukasz Mozler, Wojciech Reiman, Dariusz Jarecki (68` Dominik Chromiński), Grzegorz Goncerz, Tomasz Płonka (59` Artur Pląskowski). Trener Janusz Niedżwiedź

Garbarnia: Dorian Frątczak – Jakub Kowalski, Adrian Jurkowski, Krystian Kujawa, Mateusz Duda, Bartłomiej Mruk (85` Rafał Górecki), Krzysztof Szewczyk (84` Karol Kostrubała), Kamil Kuczak, Tomasz Kołbon, Grzegorz Marszalik (85 ` Jan Klimek) – Michał Feliks (78` Mateusz Wyjadłowski ż). Trener Łukasz Surma

Żółte kartki:

Damian Kostkowski, Błażej Cyfert, Wojciech Reiman, Dariusz Jarecki, Grzegorz Goncerz – Stal

Jakub Kowalski, Krzysztof Szewczyk, Kamil Kuczak, Mateusz Wyjadłowski , Łukasz Surma - Garbarnia

Czerwona kartka:

Adrian Jurkowski (2 żółte)

Sędziował: Jacek Lis (Ruda Śląska)

Widzów: 1002.