2 Liga, 23 Września 2012 godzina 16:00
Stal Rzeszów Siarka Tarnobrzeg
stal-rzeszow 3 : 2 siarka
(0 : 1)
Kamil Stachyra 66', Sebastian Przybyszewski 73', Daniel Koczon 83'

Wygrać, wygrać, wygrać ....

23 Września 2012, godzina 10:53, autor: Grzegorz Szalacha

Wszystkich kibiców zapraszamy na dzisiejszy pojedynek Stali Rzeszów z Siarką Tarnobrzeg. Początek o godzinie 16:00. Obie drużyny prz

Wszystkich kibiców zapraszamy na dzisiejszy pojedynek Stali Rzeszów z Siarką Tarnobrzeg. Początek o godzinie 16:00.
Obie drużyny przystąpią do tego pojedynku osłabione: w Stali nie zagra Florian i Prokić którzy w meczu derbowym ujrzeli po 4 żółtej kartce, natomiast w Siarce nie zagra podpora drużyny Jacek Kuranty. Kapitan Siarki w poprzednim spotkaniu z Pelikanem grał ze złamaną ręką. Dotrwał do 45 minuty i pojechał do szpitala skąd wrócił z gipsowym opatrunkiem.

Drużyna Siarki mimo wzmocnień piłkarzami Korony Kielce (Łukasz Cichos i Rafał Zawłocki) i gry doświadczonych na II ligowych boiskach zawodników (m. in. Jarosława Piątkowskiego – który kilka sezonów występował w Stali Stalowa Wola.) nie gra dobrze - zdobyła tylko 7 punktów (złożyło się na to: 1 zwycięstwo – 4 remisy i 3 porażki) Jeszcze gorzej wygląda bilans bramkowy a szczególnie tylko 3 strzelone bramki. Ostatnią bramkę Siarka strzeliła 3 kolejki temu. Nie lepiej prezentuje się dorobek naszej drużyny. Po dobrym starcie w sezonie Stal przegrała 4 ostatnie spotkania (wszystkie rozegrane we wrześniu) i niebezpiecznie zbliżyła się do dołu tabeli. Od razu przypomina się czarna wrześniowa seria sprzed roku (stalowcy przegrali wtedy wszystkie 5 spotkań). Jednak gra naszych piłkarzy nie wygląda źle – w ostatnich dwóch spotkaniach była przyzwoita. Ale w piłce najważniejsze jest zdobywanie bramek i utrzymanie korzystnego wyniku a tego brakowało.
Pełni nadziei zapraszamy wszystkich kibiców na to spotkanie – niedziela, 16:00 Stadion Miejski Stal w Rzeszowie. Do zobaczenia!

Dwie połowy, dwa zespoły

23 Września 2012, godzina 23:03, autor:

Kibice zobaczyli dzisiaj dwie drużyny Stali. Ta z pierwszej połowy nie miała pomysłu na strzelenie bramki, raziła niedokładnością podań, po

Kibice zobaczyli dzisiaj dwie drużyny Stali. Ta z pierwszej połowy nie miała pomysłu na strzelenie bramki, raziła niedokładnością podań, popełniała rażące błędy w obronie a przede wszystkim brakowało ambicji i woli walki. Po przerwie na boisku pojawił się już inny zespół. Bardziej zmotywowany, tworzący ciekawe akcje i co najważniejsze skuteczny. I udało się wygrać.

Stalowcy przystąpili do tego meczu osłabieni brakiem kilku graczy. Nie mogli zagrać Baran, Florian i Prokic, zatem w składzie Stali od początku meczu pojawili się Szela i Wiącek. Pierwsza połowa była bardzo słabym widowiskiem, ale to Siarkowcy stworzyli sobie dobre akcje do strzelenia bramki. W 35. minucie po dograniu z lewej strony (Lisańczuk i Solecki niespecjalnie przeszkadzali zawodnikowi Siarki) piłka trafiła w nasze pole karne. Strzał Jakubca został jeszcze zablokowany, ale dobitka Beszczyńskiego wylądowała w siatce. Niewiele wcześniej piłkę z linii bramkowej wybił Przybyszewski. Wietecha minął się z piłką, ponieważ po dośrodkowaniu z lewej strony zawodnik Siarki sprytnie ją przepuścił pomiędzy swoimi nogami. W 40 minucie Siarkowcy powinni prowadzić 2-0. Po dośrodkowaniu i strzale głową, piłka odbiła się od poprzeczki, spadła na pole karne, ale na szczęście złapał ją leżący Wietecha. Tuż przed przerwą „Balon” wypiąstkował piłkę po mocnym strzale Jańca.

Po przerwie Stalowcy powoli zaczęli się rozkręcać. Już w 61. minucie Nakrosius trafił do bramki, ale sędzia odgwizdał niebezpieczne zagranie i gola nie uznał. Po chwili w doskonałej sytuacji znalazł się Koczon, ale z 13 metrów nie trafił do bramki. Ale w 66. minucie się udało. W polu karnym faulowany był Jędryas a pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Stachyra. Gdy Stalowcy ruszyli do dalszych ataków, zostali skontrowani i Piątkowski w sytuacji sam na sam pokonał Wietechę. Ale już po trzech minutach, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Przybyszewski doprowadził do remisu (Piłka wpadła do bramki po uderzeniu głową. Kiedy ostatnio właśnie po rzucie rożnym Stal strzeliła bramkę?). Po chwili Stalowcy mieli sporo szczęścia. W sytuacji sam na sam ponownie znalazł się Piątkowski, ale piłka po jego strzale przeleciał obok prawego słupka bramki Wietechy. Stalowcy nadal atakowali i w 83. minucie udało się strzelić gola. Po sprytnym podaniu Rzeźnika piłka trafiła na skrzydło do Persony. Ten dośrodkował, błąd popełnił Zabłocki i Koczon umieścił piłkę w siatce. W końcówce meczu Stalowcy strzelili jeszcze jednego gola, ale sędzia go nie uznał. Rzeźnik minął Beszczyńskiego, ale mając przed sobą bramkę przewrócił się i faulował piłkarza Siarki. Piłka wtoczyła się do bramki, ale sędzia gola jednak nie zaliczył.
 
Stal przegrała cztery kolejne mecze, ale można cztery kolejne mecze też wygrać. Pierwsze zwycięstwo już zostało odniesione. Na następne będzie szansa już za tydzień w Krakowie.