Porażka dosyć bolesna

1 Października 2013, godzina 21:42, autor:

Potrzeba było kilku dni, żeby dojść do siebie po tej porażce. Nasz zespół przegrał dość wyraźnie i znalazł się w strefie spadkowej

mielec

Mecz zapowiadał się wyjątkowo atrakcyjnie i taki też był. Stadion wypełnił się kibicami niemal po brzegi. Ważne jest też to, że mielecki obiekt został zupełnie niedawno oddany do użytku po długim remoncie. I wygląda bardzo ładnie. Mecz odbył się przy sztucznym świetle. Mielczanie ponadto odrobili lekcję z obszaru marketingu i promocji. Otwarcie nowego stadionu było wyjątkowym wydarzeniem i przyciągnęło na stadion 6000 kibiców. Mecz ze Stalą Rzeszów także okazał się hitem i kibiców przybyło niewiele mniej. Dla porównania, na pierwszym meczu Stali Rzeszów po remoncie naszego stadionu, na meczu przeciw Olimpii Elbląg, pojawiło się 1200 widzów.

Mielczanie byli zespołem zdecydowanie lepszym, bardziej zmotywowanym. Piłkarze gospodarzy żwawiej poruszali się po boisku a szczególnie groźne były ich akcje oskrzydlające. Pierwsza bramka padła właśnie po dograniu z prawego skrzydle i strzale w sytuacji sam na sam z Lewandowskim. Druga bramka padła po strzale rzutu wolnego. Faul dla gospodarzy został podyktowany po tym, jak Baran się potknął i zawadził o nogi piłkarza z Mielca. I może udałoby się jeszcze coś wskórać, ale niedługo po bramce na 3-1, Szela, strzelec bramki, otrzymał czerwoną kartkę. I jasnym dla wszystkich było, że nasz zespół tego meczu nie wygra.

Doskonale natomiast spisali się nasi kibice. W sporej grupie przez cały mecz głośno dopingowali Stal Rzeszów. Doping nie milkł nawet przy wyniku 3-0 i 4-1. Wielkie słowa uznania. Ale ilu tych fanów dotrze na najbliższy mecz z Olimpią Elbląg? Zobaczymy.

REKLAMA
reklama