2 Liga, 22 Października 2011 godzina 15:00
Stal Rzeszów Stomil Olsztyn
stal-rzeszow 1 : 1 stomil-olsztyn
(0 : 0)
Andreja Prokić 62'

Z wiceliderem

20 Października 2011, godzina 23:28, autor:

Piłkarze Stali Sandeco wygrali bardzo ważne spotkanie w Suwałkach, ale do przerwy zimowej pozostały jeszcze cztery mecze i trzeba w nich zdobyć j

Piłkarze Stali Sandeco wygrali bardzo ważne spotkanie w Suwałkach, ale do przerwy zimowej pozostały jeszcze cztery mecze i trzeba w nich zdobyć jak najwięcej punktów. Kolejna ku temu okazja będzie już w najbliższą sobotę w meczu przeciwko OKS Olsztyn. Łatwo na pewno nie będzie, bo olsztynianie są przecież wiceliderem rozgrywek. Obie drużyny bardzo będą chciały wygrać i może być ciekawie. Mecz Stal Sandeco Rzeszów – OKS Olsztyn w sobotę o godz. 15.00.

Drużyna OKS Olsztyn już we wcześniejszych meczach przy ul. Hetmańskiej prezentowała ciekawy futbol, ale nie przekładało się to na jakąś dobrą pozycje w tabeli. Teraz jest inaczej. Olsztynianie znajdują się na drugim miejscu w tabeli i w czternastu spotkaniach zdobyli już 26 punktów. OKS wygrał osiem spotkań, trzy zremisował i cztery przegrał. Mimo takiego dorobku punktowego olsztynianie mają kiepski bilans bramkowy. Wprawdzie strzelili 19 goli, ale aż 20 stracili. Na pewno trzeba uważać na Krzysztofa Filipka, który strzelił jesienią już osiem bramek. Dobra postawa olsztynian w lidze to chyba nie jest przypadek. OKS równie dobrze radził sobie w rozgrywkach Pucharu Polski. Wyeliminował m. in. Pogoń Szczecin a odpadł z rozgrywek dopiero po porażce z ekstraklasowym Widzewem Łódź.

Natomiast trener Stali Sandeco nadal nie wie jacy gracze będą mogli wystąpić w meczu przeciwko OKS. Piotr Duda i Damian Jędryas zostali ukarani w meczu z KSZO Ostrowiec czerwonymi kartkami ale dopiero na dzisiejszym posiedzeniu Wydziału Dyscypliny zapadnie decyzja w ilu meczach obaj gracze będą musieli pauzować. Na pewno nie zagrają kontuzjowani bracia Góreccy i Wojciech Krauze a za cztery żółte kartki będzie musiał odpokutować Dawid Florian. Szkoda, że ten ostatni nie zagra w sobotę, bowiem już w meczu w Suwałkach pokazał, że potrafi być ważnym ogniwem drużyny. Ale chyba cały zespół uwierzył, że nawet wtedy, gdy wszystko sprzsięga się przeciwko, to gdy się bardzo chce, można osiągnąć swój cel.

Zapraszamy na Hetmańską 69 na ten ciekawie zapowiadający się mecz. Tych, którzy z jakiegoś ważnego powodu nie będą mogli być na stadionie, zapraszamy na relacje live. Początek już przed godziną 15.00.
 

Zasłużyli na więcej

23 Października 2011, godzina 23:13, autor:

Po tym meczu, jak po żadnym innym w tym sezonie, pozostanie uczucie niedosytu. Stal Sandeco zagrała niezły mecz, stworzyła sobie kilka wyśmieni

Po tym meczu, jak po żadnym innym w tym sezonie, pozostanie uczucie niedosytu. Stal Sandeco zagrała niezły mecz, stworzyła sobie kilka wyśmienitych okazji, ale tylko zremisowała. Wystarczył moment nieuwagi i cały trud poszedł na marne. Szkoda punktów, ale cieszyć może dobra gra. Na kilka ciepłych słów zasługują też kibice biało-niebieskich. Pomimo przenikliwego zimna przez 90 minut głośno dopingowali naszych piłkarzy.

Pierwsi ciekawą akcję stworzyli goście i po dorzuceniu z prawej strony Świderski lobował Wietechę, ale piłka przeleciał nad poprzeczką. Po chwili ciekawą akcje przeprowadził Lisańczuk, ale bardzo źle ją wykończył. W 22. minucie Reiman uderzył z dystansu, Skiba odbił piłkę a z dobitką nie zdążył Margol. W 31. minucie z dystansu uderzał Jakubowski, ale Skiba złapał piłkę. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, po źle wykonanym rzucie rożnym, olsztynianie wyprowadzili trzyosobową kontrę przeciwko dwóm obrońcom Stali Sandeco. Na szczęście nic z tego nie wyszło.

Choć w pierwszej połowie nie było wielu okazji bramkowych, to mecz był prowadzony w szybkim tempie i mógł się podobać. Tymczasem w drugiej połowie tych doskonałych okazji było sporo. W 54. minucie po dograniu Prokica z prawej strony piłka trafiła do Jakubowskiego. Ten mając przed sobą tylko bramkarza zdążył przyjąć piłkę i strzelił, ale Skiba jakimś cudem obronił. Ale w 62. minucie udało się. Prawą stroną Lisańczuk oszukał dwóch rywali i dośrodkował a Prokic głową pokonał Skibę. Po chwili Stal Sandeco powinna podwyższyć wynik. Po dokładnym podaniu Reimana, Prokic znalazł się sam na sam z bramkarzem. Andreja strzelił, ale Skiba trącił piłkę ręką i ta minęła lewy słupek bramki olsztynian. Prokic jeszcze dwa razy miał doskonałe okazje do strzelenia goli. W kolejnej sytuacji sam na sam znowu lepszy był Skiba, a po strzale głową Andrei piłka przeleciała nad poprzeczką. I kiedy wydawało się, że Stal kontroluje boiskowe wydarzenia OKS wyrównał. Po centrze z prawej strony i zgraniu na środek pola karnego, Łukasik głową pokonał Wietechę. Po wyrównaniu obie drużyny nie stworzyły sobie jakiś dobrych okazji do strzelenia bramek i mecz zakończył się podziałem punktów.