2 Liga, 6 Października 2012 godzina 15:00
Stal Rzeszów Unia Tarnów
stal-rzeszow 2 : 0 unia-tarnow
Kamil Stachyra 42', Michał Lisańczuk 90'

Żurawie czy jaskółki

5 Października 2012, godzina 17:16, autor:

Żużlowe mecze Stali Rzeszów i Unii Tarnów gromadzą na Podkarpaciu największą publiczność sportową. Określane mianem derbó

Żużlowe mecze Stali Rzeszów i Unii Tarnów gromadzą na Podkarpaciu największą publiczność sportową. Określane mianem derbów południa, zawsze wzbudzały ogromne emocje. Teraz te emocje żużlowe dotyczą także piłki nożnej. Czuć mobilizację zespołu i mobilizację kibiców. Tarnów czy Rzeszów? „Buczoki” czy „józefy”? Żurawie czy jaskółki? Mecz Stal Rzeszów – Unia Tarnów w sobotę o godz. 15.00.

 

Unia Tarnów to beniaminek tegorocznych rozgrywek. Pomimo tego, jaskółki radzą sobie bardzo dobrze. Tarnowianie wygrali pięć spotkań, dwa zremisowali i trzy przegrali. To dało Unitom siedemnaście punktów i bardzo dobre piąte miejsce. Ale w ostatniej kolejce tarnowianie niespodziewanie przegrali u siebie z Pelikanem Łowicz 0-1. Natomiast jedyna wyjazdowa porażka Unii przytrafiła się jej na naszym stadionie. 15. sierpnia przegrała na Hetmańskiej 69 z Resovią 4-1. W zespole Unii gra dwóch piłkarzy, którzy zupełnie niedawno reprezentowali barwy Stali Rzeszów. To Łukasz Popiela i Sławomir Matras. Ten pierwszy jest najskuteczniejszym strzelcem zespołu, ale cztery z sześciu goli zdobył z rzutów karnych.
 
 
A jak zagrają nasi piłkarze? Czy tak jak w drugiej połowie meczu z Siarką Tarnobrzeg? Czy tak jak w meczach z Pogonią Siedlce, Garbarnia Kraków czy Świtem Nowy Dwór Mazowiecki? Pytanie jest zasadne. Bo w meczu tak prestiżowym chcielibyśmy widzieć zespół walczący o każdą piłkę, skoncentrowany na wydarzeniach boiskowych i przede wszystkim skuteczny.
 
Trener będzie miał do dyspozycji wszystkich graczy. Ale być może po słabym występie przeciwko Garbarni Kraków w składzie Stalowców nastąpią jakieś zmiany. Zobaczymy.
 
Zapraszamy wszystkich fanów biało-niebieskich na jutrzejszy mecz. Będzie piękna, słoneczna pogoda. Jak zawsze będzie otwarty sektor rodzinny. Trzeba koniecznie, najlepiej z całą rodziną, wybrać się na mecz Stal Rzeszów – Unia Tarnów. Początek meczu o godz. 15.00. Zapraszamy.

I oby tak dalej...

7 Października 2012, godzina 09:56, autor:

Piłkarze Stali Rzeszów wygrali drugi kolejny mecz na swoim boisku i znacząco poprawili humory swoim fanom. Na razie pozwala to zająć jedyni

Piłkarze Stali Rzeszów wygrali drugi kolejny mecz na swoim boisku i znacząco poprawili humory swoim fanom. Na razie pozwala to zająć jedynie miejsce w środku ligowej tabeli, bowiem porażek w tym sezonie było stanowczo za dużo. Stal zdobyła dotychczas 14 punktów ale do końca rundy można ich zdobyć jeszcze 18. I trzeba zrobić wszystko, żeby zdobyć ich jak najwięcej i znacząco poprawić miejsce w tabeli. Pierwsza ku temu okazja już za tydzień w Pruszkowie.

 

W pierwszej połowie Stalowcy kilkukrotnie próbowali prostopadłymi podaniami uruchomić szybkiego Andreę Prokica, ale albo brakowało dokładności, albo piłkę przejmowali obrońcy. Unici największe zagrożenie sprawiali po stałych fragmentach gry. Na szczęście i w 13. minucie (Redliński) i 37. minucie (Popiela) piłka po strzałach z głowy przelatywała nad poprzeczką. Najważniejsza akcja pierwszej połowy miała miejsce w 42. minucie. Po podaniu Prokica Stachyra pociągnął prawym skrzydłem i uderzył z ostrego kąta, z bocznej linii pola karnego. Piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do bramki. To była naprawdę piękna bramka.

W 55. minucie w sytuacji sam na sam z Wietechą znalazł się Fałkowski. „Balon” wybiegł z bramki, Fałkowski go ominął, ale piłkę lecącą do siatki wybili obrońcy. W odpowiedzi z prawej strony dośrodkował Koczon, ale Lisańczuk 8 metrów przedbramką źle trafił w piłkę. A powinno być 2-0. W końcówce meczu Unia próbowała odrobić stratę i Stalowcy musieli uważnie się bronić. Na szczęście w 90. minucie Jędryas z prawej strony boiska poprowadził piłkę do środka boiska, oddał strzał, obrońcy go jednak zablokowali. Na szczęście z dobitką pospieszył Lisańczuk i ustalił wynik meczu.