Czekamy na wiosnę

Stalowcy zagrali kolejny niezły mecz i zremisowali z faworytem rozgrywek. Ta końcówka rundy pozwala z optymizmem czekać na wiosnę.

Mecz wywołał spore zainteresowanie kibiców i na trybunach zasiadło wielu fanów obydwu zespołów. Początek meczu nie był specjalnie ciekawym widowiskiem. Sporo było walki, ale zespoły nie stwarzały sobie dobrych okazji. Wystarczyło jednak jedno dobre podanie ze środka pola, by Wróbel znalazł się w sytuacji sam na sam z Lewandowskim i wyprowadził Siarkę na prowadzenie. Stal mogła wyrównać tuż przed przerwą. Po dograniu z rzutu wolnego w dogodnej sytuacji znalazł się Drelich, ale Melon obronił jego uderzenie z najbliższej odległości.

Po przerwie Stalowcy zaatakowali, uzyskali przewagę, ale Siarkowcy bardzo dobrze się bronili. I chociaż nie od razu, to udało się stworzyć dobre okazje do strzelenia gola. W 63. minucie po dograniu Konrada Husa, podanie głową przedłużył Prętoda i piłka trafiła do Maślanego. Ale Mateusz w dogodnej sytuacji nieczysto uderzył i Stalowcy zyskali tylko korner. Jeszcze lepszą okazję miała Szczoczarz. Prędota zgrał głową piłkę i Łukasz znalazł się sam przed Melonem, ale w bramkę nie trafił. Udało się wyrównać w 83 minucie. Jakubowski dogrywał z rzutu rożnego, piłkę najpierw uderzał Bednarczyk, a Jędryas głową pokonał Melona. Stalowcy mogli jeszcze strzelić jedną bramkę. Już w doliczonym czasie gry piłkę meczową miał Bednarczyk, ale w trudnej sytuacji strzelił mocno, ale nad bramką.

Skończyła się trochę przedłużona runda jesienna. Jej końcówka była dla Stalowców bardzo udana i pozwala nam z optymizmem czekać na rundę wiosenną. A trzeba przypomnieć, że przed sezonem w naszym zespole nastąpiła prawdziwa rewolucja. Stal opuściło aż dwunastu graczy. Teraz jednak wiemy, że w ich miejsce udało się pozyskać naprawdę wartościowych zawodników. Dzisiaj wręcz trudno sobie wyobrazić Stal bez Piotra Prędoty i Dominika Bednarczyka. Są też zawodnicy, wychowankowie Stali, którzy dostali szansę gry i tą szansę wykorzystali. Po odejściu Tomasza Wietechy, z niepokojem myśleliśmy o pozycji bramkarza. A Miłosz Lewandowski okazał się wyjątkowo solidnym punktem Stali. Takich przykładów jest więcej.

Czekamy na wiosnę.