Przybyli, zagrali, zwyciężyli, wyjechali

13 Kwietnia 2019, godzina 21:21, autor: Tomasz Żuraw

Dominacja na boisku. Hat trick Tomasza Płonki. Przekonywujące zwycięstwo Stali. To najkrótsza z możliwych recenzja wydarzeń ...

2019.04.10 Spartakus Daleszyce
... w Piszczacu, gdzie Stal rozegrała swój kolejny mecz z zajmującym 15 miejsce w tabeli, po 24 kolejkach, Podlasiem Biała Podlaska.

W porównaniu do poprzednich spotkań, musimy odnotować spore roszady w składzie wyjściowym. W dniu dzisiejszym było ich aż cztery i trzeba przyznać, że desygnowana do gry jedenastka, zaprezentowała się doskonale. Dodajmy, że nominalnych obrońców przystąpiło od pierwszej minuty do gry raptem … dwóch. To pokerowe wręcz zagranie trenera, przyniosło oczekiwany skutek.

Dominacja Stali wynikała też z faktu, że Podlasianie nie mieli w tym meczu ani pomysłu na grę, ani piłkarskich argumentów, by przeciwstawić się doskonale dysponowanym piłkarzom biało-niebieskich. Niegroźne akcje ofensywne miejscowych, były rozbijane w środku pola lub kończyły się niecelnymi uderzeniami piłki w kierunku bramki Leonida Otczenaszenki. Nasi piłkarze wygrali mnóstwo indywidualnych pojedynków, które kończyły się albo zainicjowaniem akcji ofensywnej, albo faulem przeciwnika.

Po stronie Podlasia należy odnotować próbę wymuszenia rzutu karnego w pierwszej połowie i mocny strzał po ziemi z kilkunastu metrów w drugiej, który pewną interwencją obronił nasz bramkarz. Honorowego trafienia nie udało się Podlasianom zaliczyć, nawet po serii trzech rzutów rożnych, jakie mieli w okolicach trzydziestej minuty gry.
Bramki dla Stali padały po precyzyjnych zagraniach do wychodzących na pozycję kolegów, z którymi statycznie zachowujący się defensorzy miejscowych kompletnie nie umieli sobie poradzić.
O ile w dwunastej minucie gry, próba kilkunastometrowego dorzucenia piłki przez Sławka Szeligę w pole karne, okazała się za krótka, to powtórka Wojciecha Reimana, minutę później, bezbłędnie trafiła do celu. Zza linii obrony wybiegł Tomasz Płonka, przyjął piłkę na piersi, po czym z olimpijskim spokojem przelobował bezradnego bramkarza. Kilka minut później po dwójkowej akcji Goncerz – Trznadel, sędzia podyktował rzut karny, za faul na naszym ofensywnie grającym obrońcy.
Bramkarz miejscowych wprawdzie wybił piłkę na róg, uderzoną z jedenastu metrów przez Łukasza Mozlera, ale niefortunny strzelec karnego, powetował sobie to niepowodzenie tuż po wznowieniu gry. Podanie z rogu Reimana, przepięknym uderzeniem lewą nogą w samo okienko, ponad interweniującym bramkarzem, zamienił na bramkę, podwyższając wynik na 2:0.
Trzecia padła po trójkowej akcji pomiędzy Goncerzem, Płonką i Chromińskim, który pomimo asystyczterech obrońców, z ośmiu metrów, znalazł dla piłki drogę do bramki.

Pozostałe gole dla rzeszowian przypominały bramki-kalki. Podania ze środka do boku, wyjścia na pozycje i precyzyjne, silne uderzenia po ziemi w długi róg bramki Podlasia, przynosiły efekt bramkowy. Te bliźniaczo podobne trafienia zanotowali jeszcze: dwukrotnie Płonka oraz Nowacki i Kobusiński.
Trener Janusz Niedźwiedź dokonał pięciu zmian, przy czym w 72 minucie masowej, poczwórnej. Tej fali energii Podlasianie nie byli w stanie powstrzymać.

Podlasie Biała Podlaska – Stal Rzeszów 0:7 (0:2)
0:1 Tomasz Płonka - 13 min.
0:2 Łukasz Mozler - 21 min.
0:3 Dominik Chromiński - 54 min.
0:4 Tomasz Płonka - 69 min.
0:5 - Damian Nowacki - 80 min.
0:6 - Tomasz Płonka - 82 min.
0:7 - Szymon Kobusiński - 88 min.

PODLASIE BIAŁA PODLASKA: Zagórski – Renkowski (84 Całka), Mitura, Łakomy, Chyła, Andrzejuk Syryjczyk (56 Kosieradzki), Kaznocha (64 Dmowski), Chmielewski, Nieścieruk ż – Kruczyk ż (79 Dmitruk).

STAL RZESZÓW: Otczenaszenko – Trznadel (72 Nawrot), Kostkowski (72 Basista), Szeliga, Mozler , Sierant (72 Kobusiński), Ligienza (76 Nowacki), Reiman, Chromiński , Goncerz (72 Ceglarz), Płonka.
ŻÓŁTE KARTKI: Nieścieruk, Kruczyk - Podlasie
SĘDZIOWAŁ: Tomasz Żołądek – Kielce
WIDZÓW: 250

REKLAMA
reklama